Jesteśmy tchórzami?

„Jestem sędzią sądu pracy od kilkunastu lat. Gdyby zapytał Pan o to, ile razy zasądziłam odszkodowanie w związku z mobbingiem, odpowiedziałabym: „Ani razu”.  Gdyby Pan zapytał, czy mnie to boli, odpowiedziałabym, że tak. Gdyby chciał się Pan dowiedzieć, czy w przyszłości coś się zmieni, powiedziałabym: „Nie sądzę”.

W czasie procesów over the counter antibiotics dotyczących mobbingu w charakterze świadków występują zazwyczaj trzy małpki. Nic nie widziałem, niczego nie słyszałem, niczego nie powiem. Wierzę, że jeśli ktoś pracuje w grupie i grupa stanie po jego stronie, mówiąc jasno: „Nie zgadzamy się na takie traktowanie”, to przynajmniej w połowie przypadków mobbing nie będzie eskalował, a kto wie, może nawet i sankcje dosięgną właśnie mobbera, a nie jego ofiarę.

W swojej praktyce nie spotkałam się jednak ani razu z takim przypadkiem. Grupa zawsze jest milczącą masą małpek. Ba, grupa jest masą małpek składającą nieprawdziwe zeznania przed sądem (za nieprawdziwe zeznania uważa się także zatajanie prawdy)”.

To fragment odpowiedzi na mój wpis w blogu modalert o mobbingu i molestowaniu na stronie Polityka.pl. Dlaczego Polska czcząca powstańców, partyzantów, peerelowskich opozycjonistów jest ślepa i głucha na nieprawości wokół? Dlaczego powtarzamy wezwanie JP II „Nie lękajcie się!” i czcimy obalenie Imperium Zła przez „Solidarność”, a „wśród serdecznych przyjaciół” psy spokojnie zjadają zające?

Po 1989 r. uznaliśmy, że już nie będzie nam potrzebna odwaga, dzięki której zmieniliśmy system. Błąd! Tamten system nie mógł przetrwać, gdy ludzie nabrali odwagi. Ten nie może być dobry, gdy ludziom jej brakuje. Chodzi o odwagę na co dzień, ujęcie się za słabszym, gdy go źle traktuje szef, nauczyciel czy kolega.

W wolnej Polsce nie starcza order phentermine online Polakom odwagi i troski o siebie nawzajem, by wstąpić do związków zawodowych. A wielu nie wolno, bo nie mają etatów. W II RP nawet gosposie i kelnerzy mieli związek, sekretarzem centrali był Adam Szczypiorski, później bohater AK i KOR. A dziś? System stawia na tchórzostwo. Pod tym względem III RP jest bardziej dzika niż II RP. Państwo nie chroni źle traktowanych, tych, którzy ich bronią, ani sygnalistów.

Pół roku temu PO, PiS i PSL odrzuciły zgłoszony przez Annę Grodzką projekt ucywilizowania relacji pracowniczych. Przepadł w pierwszym czytaniu. SLD wstrzymało się od głosu. Ocalał system łamiący kręgosłupy.

Może, skoro temat molestowania, mobbingu trafił już na pierwsze strony gazet, warto się nie tylko zastanowić, dlaczego jesteśmy tchórzami, ale też, korzystając z kampanii, pytać kandydatów, co chcą zrobić, gdy ich polityczne zaplecze tak zgodnie i uparcie stoi po stronie tchórzliwej i samolubnej Polski?

====================================================================

Powyższy artykuł autorstwa Jacka Żakowskiego opublikowany został w dniu 09.03.2015

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75968,17539341,Polska_jest_tchorzliwa.html